BARIERA 1. Balast przeszłości.
Oto krótki opis sytuacji mieszkaniowej w kraju przedstawiony w liczbach, czyli:
15% aktualnych zasobów mieszkaniowych nadaje się do natychmiastowego wyburzenia.
Zapotrzebowanie na nowe mieszkania oceniane jest na około 1,8 min jednostek. Aby w ciągu nadchodzącego ćwierćwiecza
osiągnąć średni europejski wskaźnik, tj. 380 mieszkań na 1000 mieszkańców, trzeba by w Polsce budować rokrocznie co najmniej 230 000 nowych mieszkań.
BARIERA 2. Mity i przesądy na temat budownictwa.
Oto te najbardziej popularne:
Mieszkanie to nie towar, lecz dobro socjalne – powinno zatem zostać obywatelowi przydzielone (możliwie bezpłatnie) przez Państwo.
Poprzedni system przyzwyczaił społeczeństwo do konstytucyjnej odpowiedzialności Państwa za zapewnienie „godziwych” warunków mieszkaniowych wszystkim obywatelom, niezależnie od ich statusu materialnego. Ten szkodliwy pogląd powoduje, że wydatki na mieszkanie, które na całym świecie stanowią jedną z kluczowych pozycji w domowym budżecie, spychane są na margines. Wielu lokatorów nie opłaca czynszów.
Dom (w odróżnieniu od mieszkania) jest dobrem luksusowym.
Rzeczywiście – dom nawet z małym ogrodem zapewnia mieszkańcom bardziej humanitarne warunki życia. Nie zawsze natomiast jest prawdą, że koszty budowy i eksploatacji domu są wyższe niż mieszkania w domu wielorodzinnym:
– w systemie niskiej i gęstej zabudowy jednorodzinnej można uzyskać identyczną, o ile nie wyższą intensywność wykorzystania terenu niż w wielokondygnacyjnej zabudowie wielorodzinnej,
– budynki niskie można wznosić o wiele szybciej niż wysokie, nie korzystając przy tym z ciężkiego i energochłonnego sprzętu,
– budynki niskie mają lekką i nieskomplikowaną (czyli tańszą) konstrukcję i nie wymagają drogich instalacji.
Ten sposób myślenia mocno odciska się na naszym systemie prawnym, a przede wszystkim na przepisach podatkowych. Przykładem jest stanowisko resortu finansów wyrażone w rozporządzeniu ministra finansów z 8 grudnia 1994 r. w sprawie wykonania przepisów ustawy o po- datku od towarów i usług (VAT), które jawnie preferuje podmioty gospodarcze budujące mieszkania na sprzedaż, uprawniając je do korzystania z zerowej stawki VAT. To samo ministerstwo zdecydowanie odmawia tego przywileju przedsiębiorstwom budujących na sprzedaż domy jednorodzinne. Warto przy okazji przypomnieć, że stawka VAT-u na materiały i roboty budowlane, aktualnie jeszcze 7%, od nowego roku wzrośnie do 12%. Jest to klasyczny przykład postrzegania przez władzę spraw kraju z perspektywy Warszawy. Nie wolno zapominać, że o ile w dużych miastach budownictwo wielorodzinne ma jeszcze (malejącą zresztą stale) przewagę liczebną, to w miastach małych i na wsi, gdzie mieszka większość ludności naszego kraju, dominuje budownictwo jednorodzinne, i nie ma dla niego żadnej alternatywy.